Handel między Polską a Niemcami kwitnie, a Polacy chętnie nawiązują relacje biznesowe z sąsiadami zza Odry. Jednak nie zawsze wszystko wygląda tak, jak powinno. Bywa, że problemem i, to także w branży transportowej oraz spedycji, jest unikanie zapłaty za usługę. Co powinieneś zrobić, jeżeli zbyt długo czekasz na należność od niemieckiego kontrahenta? Jak zminimalizować ryzyko podczas transakcji z zagranicznym partnerem biznesowym? Wyjaśniamy!
Jak uniknąć problemów z niemieckim kontrahentem?
Dostałeś zlecenie od niemieckiej firmy i Twoja flota będzie wykorzystana do przewozu towarów? Pamiętaj o tym, że zawsze warto być przezornym. Zadbaj o to, aby umowa z zagranicznym kontrahentem była dopracowana w każdym calu. W przypadku dochodzenia roszczeń będzie podstawą do egzekucji długu. Taka umowa powinna zawierać:
- szczegółowo opisany zakres praw i obowiązków obu stron,
- dokładnie wskazany termin wykonania usługi,
- kwotę wynagrodzenia, sposób i termin jej zapłaty.
Co zrobić, gdy niemiecki przedsiębiorca spóźnia się z opłaceniem faktury?
Pamiętaj, że przedawnienie długu w przypadku usług transportowych wynosi zaledwie rok, więc nie opłaca Ci się zwlekać zbyt długo. Skontaktuj się z kontrahentem, który do tej pory nie opłacił faktury i uprzejmie, ale stanowczo przypomnij mu o jego obowiązku względem Ciebie.
Może zdarzyć się, że dłużnik mimo upomnień nie wykona przelewu. Są też nieuczciwi przedsiębiorcy, którzy starają się zerwać z umowę z wierzycielem – celowo unikają rozmowy telefonicznej i nie reagują na wiadomości e-mail.
Taka sytuacja wydaje się trudna i może przerażać polskiego przedsiębiorcę. Bariera językowa, nieznajomość niemieckich przepisów dotyczących postępowania windykacyjnego sprawiają, że proces odzyskiwania pieniędzy wydłuża się. Oznacza to ryzyko utraty płynności finansowej firmy, która oczekuje na zapłacenie kwoty z faktury.
Jednocześnie w tym czasie należy opłacać bieżące zobowiązania firmowe, płacić za paliwo, ponosić koszty eksploatacji i rozwoju floty. Dlatego z podjęciem zdecydowanego kroku nie warto zwlekać – będzie nim kontakt z firmą, która ma doświadczenie w windykacji w Niemczech.
Jak wygląda windykacja długu z Niemiec?
Szybka i skuteczna windykacja w Niemczech wymaga wiedzy, perfekcyjnej znajomości przepisów oraz umiejętności mediowania na najwyższym poziomie. Gwarantuje to sukces – wierzyciel prędzej czy później otrzyma zapłatę za zrealizowaną usługę.
Jeżeli zgłosisz się do specjalistów – np. z Transcash – to zaczną oni odzyskiwanie Twoich pieniędzy od tzw. windykacji polubownej. Zajmie się nią osoba, która nie tylko zna przepisy niemieckiego prawa, ale też język oraz zwyczaje panujące wśród przedsiębiorców z tego kraju. Windykator wysyła stosowne pisma i ponaglenia z prośbą o jak najszybszą zapłatę. Może on też ustalić z dłużnikiem warunki spłaty długu, np. rozłożenie go na raty – jeżeli takie rozwiązanie zaproponuje wierzyciel.
Samo wezwanie do zapłaty wysłane przez windykatora najczęściej skutecznie dyscyplinuje dłużników. Jeżeli jednak windykacja polubowna zakończy się fiaskiem, polskiemu przedsiębiorcy pozostaje wejście na drogę sądową – wtedy również nie obejdzie się bez pomocy specjalistów znających niuanse niemieckiego prawa. Można wtedy przeprowadzić:
- postępowanie o Europejski Nakaz Zapłaty lub europejskie postępowanie w sprawie drobnych roszczeń,
- postępowanie sądowe przed Sądem w Niemczech lub w Polsce.
Warto także postarać się o Europejski Nakaz Zabezpieczenia Środków Pieniężnych na rachunku bankowym dłużnika. Dzięki temu można „zablokować” na jego koncie kwotę, którą jest winien wierzycielowi. Będzie mogła zostać wypłacona tylko na poczet spłaty długu.
Choć droga do odzyskania pieniędzy od kontrahenta z Niemiec wydaje się długa i wyboista, gra zawsze jest warta świeczki. By szybciej uwolnić środki z zaległych faktur, zwróć się do specjalistów od windykacji. Tylko ci, którzy znają niemieckie przepisy, procedury postępowania i mentalność zagranicznych przedsiębiorców, pomogą Ci w możliwie najkrótszym czasie zmotywować niemieckiego dłużnika do zapłaty.
Dodaj komentarz