Zdzisław Beksiński to jeden z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych artystów. Kojarzymy go z mrocznymi, niepokojącymi, surrealistycznymi pracami malarskimi oraz rysunkami. Warto jednak wiedzieć, że twórczość Beksińskiego nie ograniczała się jedynie do tych dwóch form –mistrz rzeźbił, projektował, robił zdjęcia, a nawet… stworzył unikalne, artystyczne „pieczątki”. I to właśnie tym ostatnim – z oczywistych względów J – postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej.
Czym jest heliografia?
Mianem heliografii określa się technikę fotograficzną, wynalezioną ponad 200 lat temu przez francuskiego fizyka Josepha Nicéphore’a Niépce’a i wykorzystaną do wykonania pierwszego w historii zdjęcia.
W jaki sposób Niépce stworzył pierwszą heliografię? Technika, z której skorzystał wynalazca, przypomina nieco sposób, w jaki korzystamy z pieczątek.
Swoje pierwsze eksperymenty z powielaniem obrazu na papierze Niépce przeprowadzał przy użyciu asfaltu syryjskiego (subtancja bitumiczna, która naturalnie występuje na wybrzeżach Morza Martwego), który nakładał na szklaną płytę. Na tak przygotowanym podłożu układał nasączony papier z obrazem, który chciał powielić. Konstrukcja była następnie naświetlana. Jak długo? Tego nie udało się do dzisiaj ustalić, jednak specjaliści uważają, że czas ten wynosił co najmniej 8 godzin.
Asfalt twardniał w miejscach wystawionych na działanie światła. Miejsca nienaświetlone można było usunąć przy pomocy specjalnego preparatu. Co w ten sposób uzyskano? Wynalazek, który na zawsze zmienił świat fotografii i sztuki – negatyw. Na jego podstawie możliwe było wykonywanie odbitek oryginalnego obrazu.
W kolejnych latach Niépce doskonalił swoją technikę, wymieniając szklaną płytę na metalową.
Heliografia, czyli „pieczątka” Beksińskiego
Z odkrycia Niépce skorzystał Zdzisław Beksiński, tworząc kilka wyjątkowych prac – oczywiście dostosowując XIX-wieczną technikę do współczesnych możliwości oraz własnych potrzeb.
Heliografie Beksińskiego powstawały w latach 70. XX wieku. Artysta wykonywał je, pokrywając szklaną płytę czarną farbą, a następnie rysując na niej przy pomocy ostrego narzędzia. Kiedy „pieczątka” była gotowa, Beksiński odbijał ją na papierze fotograficznym i wystawiał na działanie światła.
Z każdej matrycy, jaką stworzył artysta, wykonano kilka odbitek. Co ciekawe, po zakończeniu tego procesu, płyty z negatywem były przez Beksińskiego niszczone. Z tego powodu liczba odbitek, jakie znajdują się dzisiaj w obiegu, jest ograniczona. Każdy z egzemplarzy stanowi łakomy kąsek dla kolekcjonerów i miłośników sztuki – heliografia z 1969 roku, wystawiona na aukcji w 2016, osiągnęła zawrotną cenę 24 000 zł.
Na „pieczątkach” Beksińskiego znaleźć można motywy, które przewijają się w większości jego obrazów i rysunków. Najczęściej są to zdeformowane, niepokojące (czy nawet przerażające) postacie ludzkie lub zwierzęce. Z pracami można zapoznać się tutaj. Jeżeli poczułeś się zainspirowany wynalazkiem Niépce’a i twórczością Beksińskiego, puść wodze fantazji! Stwórz oryginalne stemple, korzystając z naszego kreatora pieczątek online, a następnie pozwól sobie na nieskrępowaną ekspresję! Przy pomocy stempli możesz np. zrobić własny bullet journal lub rozpocząć przygodę ze scrapbookingiem
Dodaj komentarz